czwartek, 28 marca 2013

oh sunny days where have you gone?

Zawsze uważałam się za osobę zorganizowaną, konkretną i stanowczą. Prowadzenie bloga uświadomiło mi, że daleko mi do tych cech. Człowiek całe życie uczy się na swoich błędach i mam nadzieję, że i ja nauczę się na swoich :)
***
Skórzane spódniczki zawładnęły światem blogosfery wraz z przyjściem jesieni a nawet i wcześniej. Nie byłabym sobą gdybym nie kupiła swojej pod koniec "sezonu". Ruda marynarka jak zawsze sprawdziła się w 100 % ! Muszę przyznać, że ostatnio czuję się znacznie lepiej w spódniczkach czy też sukienkach niż w spodniach. Mam tylko nadzieję, iż pogoda przestanie robić sobie z nas jaja i w końcu słoneczko zawita  na dobre.







marynarka Bershka
spódnica mosquito




Nie chce ktoś mi zrobić nagłówku na bloga?? :)